RAJ NA ZIEMI - HOLBOX

Jeżeli uciekasz od zatłoczonych plaż, nie chcesz patrzeć na sznury samochodów, jesteś zmęczony tłumami wrzeszczących turystów pobudzonych do aktywności przez mikrofon animatora, to jednym z miejsc dla Ciebie jest wyspa Holbox. Położona kilka kilometrów od wybrzeża Półwyspu Jukatan jest prawdziwym rajem dla tych co kochają symbiozę wspaniałych plaż z ciszą i spokojem zakłócanym jedynie przez szum morskich fal. Na wyspie nie ma samochodów (można się tylko poruszać elektrycznymi pojazdami do golfa), brak tu zamerykanizowanych sieci restauracji i kawiarni. Królują małe restauracyjki serwujące głównie złowione przez lokalesów ryby i inne morskie przysmaki.

Na piaszczystych plażach zawsze można znaleźć ustronne miejsce, gdzie jedynymi towarzyszami są wyrzucone przez morze rozgwiazdy czekające na falę, która zabierze je z powrotem w głębiny morskie.

Jedną z atrakcji wyspy jest zjawisko bioluminescencji, które najlepiej jest obserwować podczas okresu kiedy wokół wyspy pojawiają się rekiny wielorybie, w okresie od maja do połowy sierpnia. Ich przybycie związane jest ze zwiększeniem się ilości planktonu, którym się żywią a składnikiem tego planktonu są mikroorganizmy zwane przez miejscowych „ardentilla” bądź „luciernaga”  i to one wytwarzają światło. Zawierają lucyferynę, która w reakcji z tlenem uwalnia energię w postaci światła. Dlatego też najlepiej wybrać się na plażę w bezksiężycową noc, kiedy morze jest niespokojne bądź pada deszcz. Wówczas plankton pierwotnie znajdujący się na dnie morskim pojawia się w górnej części wody i w kontakcie z tlenem emituje światło. Jak mówi lokalny przewodnik „ kiedy fala uderza „bicho” (hiszp. insekt tu: mikroorganizm), denerwuje się i w reakcji obronnej świeci.

Inną atrakcją tej rajskiej wyspy są największe żyjące i niegroźne dla człowieka ryby świata – rekiny wielorybie, które przypływają w okolice Jukatanu w okresie maj – sierpień z Atlantyku u wybrzeży Brazylii , często pokonując więcej niż 10 tys. kilometrów. Migracje tych rekinów nie są do końca zbadane przez naukowców i nie widomo na przykład gdzie się rozmnażają. Potrafią pokonywać samotnie dziesiątki tysięcy kilometrów.  Prawdopodobnie główną przyczyną migracji jest poszukiwanie planktonu, którym się odżywiają i duża ilość tego składnika ich diety, jest bezpośrednią przyczyną przyciągającą je do wyspy Holbox w okresie letnim. Dlatego jest to jedno z miejsc na świecie gdzie można je spotkać w dużej ilości blisko brzegu. Snorkling i pływanie w pobliżu tych olbrzymich rekinów osiągających 20 ton wagi i ok. 16 metrów długości jest niezapomnianym przeżyciem.

Trzeba też wybrać się na drugą część wyspy w celu podglądania licznie żyjącego na wyspie ptactwa. Przy odrobinie cierpliwości można spotkać fregaty, białe ibisy, kormorany z podwójnym grzebieniem, białe i różowe warzęchy, pelikany i oczywiście największe gwiazdy - różowe flamingi, występujące w tej części Jukatanu.

Kulinarnie Holbox też się broni. Poza typowymi dla kuchni meksykańskiej burrito i taco warto wieczorem udać się do jednej z małych przytulnych restauracyjek by delektować się świeżo złapanymi rybami lub krewetkami.

Warto przyjechać lub raczej dopłynąć (końcowa faza) do tego raju, żeby na chwilę wyrwać się z otaczającej nas ze wszystkich stron cywilizacji. Zapewniam, że o tym miejscu nie sposób zapomnieć i często się do niego wraca myślami stojąc w korku lub jadąc zatłoczonym autobusem lub metrem.